Świat

Skandal w Bundestagu. Wpływowy poseł CDU zatrudniał rosyjskiego szpiega

opublikowano:
eye-2488227_1280 (2).webp
Służby ostrzegły go, że jego pracownik może mieć związki z FSB (fot. ilustracyjna Pixabay).
Skandal szpiegowski w Bundestagu. Wyszło na jaw, że współpracownik wpływowego posła CDU pracował dla rosyjskiej FSB.

Sprawę ujawnił "Franktfurter Allgemeine Zeitung". Dziennik poinformował, że wpływowy polityk partii CDU Christian Hirte poznał Konstantina K. przed rosyjską inwazją na Ukrainę. Hirte od zawsze był zwolennikiem utrzymywania kontaktów z Rosją i często gościł w tym kraju. Konstantyna K. poznał na konferencji organizowanej przez moskiewski oddział Fundacji Konrada Adenauera, był jej stypendystą. Rosjanin przedstawił mu się jako opozycjonista i przeciwnik Władimira Putina. Wkrótce po inwazji na Ukrainę powiedział mu, że udało mu się uciec z Rosji, ale znalazł się w trudnej sytuacji. Hirte postanowił go zatrudnić w swoim biurze. 

Służby go ostrzegały 

Zanim to zrobił, poprosił niemieckie służby o zweryfikowanie jego tożsamości. Te stwierdziły, że może mieć powiązania z FSB, ale uznały, że niekoniecznie musi to być problem. Hirte zdecydował się go zatrudnić.

Umowę podpisano w marcu 2023 roku. Co więcej, Hirte kazał mu nawiązywać kontakty z rosyjską opozycją i składać raporty o sytuacji w kraju. Mężczyzna był w tym dobry – udało mu się nawet nawiązać kontakt z rosyjskim opozycjonistą Michaiłem Chodorowskim.

Równocześnie FAZ informuje, że Hirte wiedział o związkach K. z reżymem. Wiedział na przykład, że w latach 2014-2016 pracował dla „organizacji pozarządowej”, która w imieniu Putina odpowiadała za stosunki z Abchazją. Ten separatystyczny region jest dla Kremla kluczowy dla utrzymania Gruzji w rosyjskiej strefie wpływów, więc kontrola nad nim jest priorytetem.

Ponadto K. pracował w stowarzyszeniach i organizacjach młodzieżowych, które są kontrolowane przez Kreml. Rzecznik Chodorowskiego powiedział FAZ, że z tego powodu zawsze zachowywali ostrożność w kontaktach z nim.

Był szpiegiem FSB

Problem polega na tym, że jak się okazuje, K. pracował przez cały ten czas także dla FSB. Jak zauważa FAZ, reżim Putina miał dzięki temu swojego człowieka w Bundestagu. Rosyjskie służby miały informacje z pierwszej ręki o kontaktach niemieckiego parlamentu – zwłaszcza ówczesnej opozycji – z rosyjskimi opozycjonistami. Co więcej dzięki swojej przepustce Rosjanin miał dostęp do Bundestagu o każdej porze dnia. Hirte tłumaczy, że jego pracownik nie miał dostępu do wewnętrznych danych jego biura i samego Bundestagu.

Hirte dowiedział się w końcu od niemieckich służb, że ich podejrzenia się potwierdziły. Poproszono go jednak, by na razie go nie zwalniał, bo K. mógłby się wtedy domyśleć, że jest pod obserwacją służb. Na początku jesieni zeszłego roku doradzono mu jednak, że powinien po cichu go zwolnić. Poinformował go więc, nie mówiąc mu o podejrzeniach służb, że jego umowa wygaśnie pod koniec 2024 roku. Od tego czasu rosyjski szpieg nie miał dostępu do Bundestagu. 

źr. wPolsce24 za FAZ

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.
OSZAR »