Co kombinuje Tusk w sprawie wyboru Karola Nawrockiego? Premier żąda od prezydenta wycofania weta

Od kilku tygodni część obecnego obozu rządowego próbuje podważyć wybór Karola Nawrockiego na prezydenta RP. Działania te opierają się głównie na apelach Romana Giertycha czy Tomasza Lisa, którzy domagają się ponownego przeliczenia głosów, a nawet unieważnienia wyborów z powodu licznych nieprawidłowości.
Dotychczas Donald Tusk starał się trzymać z dala od tego rodzaju „gierek” i zachowywał dystans wobec wypowiedzi kwestionujących legalność elekcji. Nie oznacza to jednak, że szef rządu nie szuka sposobu, by uniemożliwić objęcie urzędu przez obecnego szefa IPN. To właśnie z tego powodu lider PO mógł zwrócić się do prezydenta Dudy z apelem o wycofanie weta wobec tzw. ustawy incydentalnej. Zgodnie z jej zapisami, o ważności wyborów prezydenckich miałaby decydować rada złożona z 15 sędziów Sądu Najwyższego o najdłuższym stażu, a nie, zgodnie z aktualnym stanem prawnym, Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.
– Panie Prezydencie, proszę wycofać weto. To będzie oznaczało, że już jutro będziemy mieli sędziów Sądu Najwyższego, których decyzje wszyscy bez problemu zaakceptujemy – powiedział Tusk.
Ustawa incydentalna trafiła na biurko prezydenta w marcu 2025 roku, jednak została przez niego zawetowana. Aby weto zostało odrzucone, potrzebna jest większość kwalifikowana, czyli minimum 276 głosów. Tyle obecna koalicja nie posiada.
źr. wPolsce24 za Wirtualna Polska